piątek, 31 stycznia 2014

17. Pożądanie...

Stella POV:
Rozejrzałam się dokładnie na zewnątrz zanim go wpuściłam do środka, czy przypadkiem nie przywlókł za sobą nieproszonych gości. Kiedy upewniłam się, że teren jest ,,czysty’’, zamknęłam drzwi i po cichu zabrałam go do swojego nowego pokoju.
Ulokował swoje cztery litery na moim posłaniu i zmierzył mnie wzrokiem. Zrobiło mi się głupio, no bo w końcu miałam na sobie zwykłe spodnie od piżamy i podkoszulkę na ramiączka. Nie dorównywałam Alexis nawet ubiorem, ale pech.
- Harry, dlaczego piłeś? –spytałam stojąc nadal w bezpieczniej odległości od niego. Nawet taki pijany, był w stanie zawładnąć moją nierozgarniętą psychiką.
Przeczesał zgrabnie swoje ułożone w nieładzie włosy.
- Stella, ja wszystko wiem. Wiem…, że wyprowadziłaś się z apartamentu przeze mnie…, masz mnie dosyć…., ja mam dosyć Alexis…, i tego uczucia… , nie lubię tego… - o czym on gada?
Zauważyłam, że na jego twarzy pojawia się grymas i dziwne przygnębienie. Nie lubi tego, że odeszłam? Niee.. to nie możliwe. Za dużo wypił. Jednakże po części miał rację. Moje odejście też było spowodowane tym, że przebywał tak blisko, że mnie całował i pieścił. To bolało mnie za bardzo. Ale, co mi dała ta wyprowadzka skoro on znowu pojawia się w zasięgu mojego wzroku?
Westchnęłam wtapiając się w jego przymglone tęczówki.
- Czy ty… jesteś zła? – zapytał przegryzając lekko dolną wargę.
- Nie jestem, Harry. Idź spać, możesz zająć moje łóżko. – powiedziałam już trochę innym tonem, ale wciąż czułam, że jeśli dłużej zostanę w tym pomieszczeniu zacznie się robić bardzo niebezpiecznie.
- Stella, nie zostawiaj mnie…. Przepraszam… - jego głowa opadła tak, że teraz spoglądał na swoje dłonie. Przełknęłam z ledwością ślinę. Co mu jest?
- Harry, coś się musiało stać. Co Ci jest? – zapytałam trochę przybliżając się w jego stronę.
 - Ty mnie nienawidzisz, prawda? – zaskoczyły mnie te słowa. On.. czyżby .. nie, to nie..
- Ty powiedziałeś, że mnie nienawidzisz.  – wydęłam lekko usta i podreptałam do niego kładąc mu na ramieniu swoją dłoń. W końcu jego wzrok napotkał moje oczy.
- Wcale tak nie myślałem. Nigdy cię nienawidziłem, nawet wtedy, kiedy zniszczyłaś mój związek z Alexis. – na twarzy miał wypisany niepokój i jednocześnie opanowanie. W moim brzuchu poczułam wibrujące motyle, które zaczynały pobudzać się do życia.
- Porozmawiamy jutro.  Idź spać. – pogłaskałam go po policzku i podeszłam do komody w celu wyciągnięcia koca. Gdy się odwróciłam chłopak głupkowato rozpinał koszulę. Było to zarazem śmieszne, ale i podniecające.
- Pomogę ci.. – oznajmiłam nie mogąc dłużej patrzeć jak niezdarnie mu to wychodzi.
                Kucnęłam przed nim i drżącymi dłońmi sięgnęłam do pierwszego guzika. O.. mój… Boże..  zaczęłam się robić czerwona, kiedy poczułam jego ciepłą skórę pod skrawkiem tego materiału.  Ale nie to było moim najstraszniejszym koszmarem, ale to jak to zobaczyłam, kiedy rozpięłam ostatni guzik. Ten wyrzeźbiony tors, te tatuaże… jestem w raju?
Zgryzłam dolną wargę, nie odrywając wzroku od jego ciała. Chcąc nie chcąc dotknęłam jego rozpalonej skóry. Westchnęłam czując przyjemne ciepło między udami, którego nigdy nie powinnam tam czuć. Chciałam cofnąć dłoń i uciec, ale wtedy poczułam uścisk na nadgarstku. Podniosłam głowę i napotkałam jego przyciemnione zielenią spojrzenie. Rozszerzyłam oczy, szybciej oddychając, moja dłoń nadal znajdowała się na jego torsie, a do tego jeszcze zostałam przyłapana na przypatrywaniu się jego zajebistej wyrzeźbionej klacie. Poruszył się i złapał mnie mocno w talii, przyciskając mnie do siebie. Wplątał powoli swoją dłoń w moje długie, rozczochrane włosy i przybliżył twarz cicho wzdychając. Nie rozumiałam tego uczucia, które mną zawładnęło. Wiedziałam, tylko, że to jest uczucie to samo, które pojawiło się podczas pocałunku na przyjęciu zaręczynowym. Leniwie przejechał delikatnie nosem po moim policzku, a w każdym dotkniętym miejscu pojawiał się intymny dreszcz. Po chwili poczułam ten niesamowity smak jego ust zmieszany z alkoholem na swoich wargach. Nie chciałam, aby przestawał, więc rozchyliłam usta, aby mógł pogłębić pocałunek. Zawiesiłam swoje dłonie na jego szyi, jedną z nich przeczesując jego bujne włosy. Takie przyjemne…, a do tego ten jego męski zapach ciała, odbierał mi racjonalne myślenie. Położył mnie na łóżku, kładąc się na mnie. Westchnęłam z rozkoszy, kiedy ścisnął moje udo. Coraz głośniej wzdychałam, kiedy on swoim dotykiem rozpalał we mnie ogień. Powoli dłońmi zaczęłam zjeżdżać w dół, gdzie włożyłam je pod jego koszulę, badając każdy najmniejszy mięsień. Jęknęłam, kiedy jego usta dotknęły niespodziewanie mojej szyi. Moje piersi zderzały się z jego klatą i dopiero wtedy zauważyłam, że jego szybsze oddychanie zmieniło się w spokojniejsze, równomierne. Podniosłam się delikatnie na dłoni i spojrzałam na jego twarz. Westchnęłam, uśmiechając się. Spał na moim ciele… Powoli zdjęłam go z siebie i umieściłam na połowie nawet sporego łóżka. Byłam zmęczona, więc nie chciało mi się iść do salonu na kanapę. Ulokowałam się obok niego. Jeszcze zanim oddałam się w dłonie Morfeusza, odgarnęłam jego niesforne loki z twarzy i ucałowałam czoło.
                Za szybko się mu poddaję. Tak, muszę zacząć to zmienić.

Harry POV:

Chyba nie powinienem więcej pić. Moja głowa za chwilę wybuchnie! Ech.. nigdy więcej nie dotknę do ust alkoholu!
Zmrużyłem oczy, przytulając się do czegoś przyjemnego. Mmm…, ale wygodnie. W ogóle byłem wypoczęty, jak nigdy. Często nocami się budzę, nawet po takiej dawce alkoholu, a dzisiaj w nocy spało mi się nadzwyczaj spokojnie, tak jak w dzieciństwie. Do tego nie dzwoni mój telefon z wyzwiskami Alexis, co w jej przypadku jest zaskakujące. Ale zadowolony jestem z tego, może powinienem podziękować jej za to w postaci jakiejś piosenki. Do moich nozdrzy doleciał przyjemny zapach słodkich owoców. Taki łagodny acz zmysłowy. Czyżby Alexis zmieniła swój styl. Jeżeli tak, to chwała jej za to. Nie lubię, używa tych mocnych aż zbierających na wymioty perfum. Moja dłoń natrafiła na coś bardzo mięciutkiego i przyjemnego w dotyku. Westchnąłem z przyjemności cicho, otwierając jedno oko i wtedy… Szok! Szybko podniosłem się, ale moja dłoń nadal znajdowała się w tym samym miejscu. Po chwili pojąłem, co było tak miękkie i co tak ładnie pachnie. Fala ciemnych kasztanowych loków opadła z moich ramion na niebieską poduszkę, kiedy szybko się podniosłem. Natychmiast zilustrowałem, w jakiej znajduję się sytuacji. Moja prawa noga przerzucona była przez jej ciało, że gdy się podniosłem, siedziałem na niej okrakiem. Zamknąłem oczy, próbując skupić swoją uwagę na czymś innym niż jej seksownie wygięte ciało, które jeszcze chwilę temu przytulałem. No i jeszcze ta dłoń, której nie mogłem kontrolować. Westchnąłem przeciągle, otwierając szerzej oczy. Kiedy poczułem kolejny przypływ bólu tej pieprzniętej łepetyny. Ech…, będę musiał wziąć leki przeciwbólowe, ale na początku muszę zabrać swoją dłoń z jej…. Boże, jakie one przyjemne w dotyku. Weź się opanuj, Hazz! Dokładnie się jej przyglądałem. Miała na sobie satynową białą koszulkę nocną na ramiączka i luźne spodnie w kratę. Ale ona niewinna, kiedy sobie tak słodko śpi i nie wie, że trzymam dłoń na jej prawej piersi… Człowieku nie wykorzystuj sytuacji! Raz, dwa, trzy… Powoli zjechałem dłonią w dół, a kiedy usłyszałem jej ciche westchnięcie natychmiast się cofnąłem. Co ja tu robię? Jakim cudem znalazłem się w pokoju Stelli? Usiadłem na skrawku łóżka, co jakiś czas spoglądając na ciemnowłosą. Mam rozpiętą koszulę, to kolejny dowód na to, że mogło się coś zdarzyć, o czym niestety nie pamiętam. Zerknąłem na swoje spodnie. Pasek na swoim miejscu, rozporek zapięty… Boże, nie… o czym ja myślę? Ona by się nie odważyła. Oh, no tak!
Przyszedłem do niej, bo się najebałem i chciałem się porządnie wyspać. Tak i ona mi pozwoliła przenocować, tylko czy to wszystko? 
Nie myśląc dłużej o tej całej sytuacji, po cichu wyszedłem z jej pokoju uderzając w jakąś postać.
- Co jest do jasnej… ?! – przede mną stała tak samo jak ja wryta Lola. No zajebiście, jak ja się z tego wszystkiego wytłumaczę?!
- Ymm…, nie żeby coś… Ale co ty tu robisz? – zapytała z rozdziawioną buzią.
- Ten.., znaczy.., no bo.., ech.., daj mi coś na głowę… - powiedziałem? Nie, ja wybełkotałem.  

Stella POV:

 Prawie w ogóle nie mogłam zmrużyć oka, ale kiedy zasnęłam- nie mam zielonego pojęcia. Cały czas przyglądałam się jego śpiącej twarzy…, przynajmniej tyle mogłam. To wszystko wyglądało jak piękny sen. A później niestety zasnęłam. Otworzyłam oczy, głośno wzdychając. Moja dłoń powędrowała na drugą połowę, gdzie miałam nadzieję zastać chłopaka swoich marzeń. Jednak zamiast na niego natrafiłam na chłodną pościel. Odwróciłam leniwie swoją głowę w prawą stronę i przegryzłam z niezadowolenia wargę. Nie ma go…, ale czego mogłam się spodziewać. Pewnie jest już z Alexis i się jej tłumaczy.
Zrezygnowana jak cholera wyszłam z sypialni i powędrowałam do kuchni, gdzie niespodziewanie natknęłam się na Lolę i Stylesa. Nie możliwe, przecież miał być już w domu! Znaczy tak sobie wmawiałam.
- Oh.. – tylko tyle udało mi się wydobyć z moich ust. No ładnie, teraz to nawet nie mogę na niego spojrzeć, bo zaczynam się pocić.
- Zostawię was samych. – odezwała się dziewczyna uśmiechając się do mnie porozumiewawczo. Nie, błagam nie!
Kurwa wyszła.
Powoli pomaszerowałam do butelki z wodą i kiedy chciałam się ulotnić, on złapał mnie za ramię.
- Mam nadzieję, że wczoraj nic nie odwaliłem. Jeśli tak, to przepraszam. – byłam odwrócona, co mi to pomagało, chociaż serce podskoczyło mi pod samo gardło, kiedy poczułam jego długie palce na moim barku.
- Do niczego nie doszło… Jednak.. Harry… - Boże, co ja robię. Odwróciłam się do niego i stałam dosłownie kilka milimetrów od jego twarzy. Te oczy… usta… szkoda, że nie był mój. Szkoda, że sprawy wyglądają tak koszmarnie.
- Coś się wydarzyło prawda? Zrobiłem coś złego?! –jego tęczówki zasnute były pewną obawą i lękiem.
- Nie! Oczywiście, że nie. Chcę ci tylko powiedzieć… chcę powiedzieć. – rany, Stella powiedź to!
- Powiedzieć…,  co? – potrząsnął lekko moimi ramionami.
- Chcę żebyś dał mi spokój.., ranisz mnie byciem.. przy mnie.. – wymamrotałam pół żywa.
- Nie… , nie chcesz mnie widzieć?
- Chcę i to jest największy mój problem. Wyprowadziłam się, bo nie daje sobie rady z uczuciami. Nie chce cierpieć, ty zresztą też nie.
- Nie chcesz mnie widzieć, bo jestem z Alexis? Tu nie chodzi o media. Ty się boisz, że jeśli zostaniesz przy mnie to cię bardziej zranię? Myślisz, że jestem takim skończonym dupkiem?! – warknął, a ja poczułam zbierające się łzy w moich oczach. Zajebisty poranek, nie ma co.
- Tak tu chodzi też o media, nie chce być cerebrytką i być na językach milionów ludzi. Ty myślisz, że jak będziemy zachowywali się tak jak teraz to się o nas nie dowiedzą?! Znajdujemy się na cienkim lodzie, Harry! – wrzasnęłam.
- Ty słyszysz swoje słowa?! Mówisz, że nie chcesz być na językach ludzi, a spotykasz się z tym pieprzonym idiotą!
- Bo muszę! Gdybyście mi nie kazali zrywać kontraktu z tymi kretynami byłoby normalnie! – z każdym wypowiadającym słowem uderzałam go pięścią o tors. Nie wytrzymałam… Bezmyślni kretyni.
- O czym ty do cholery mówisz?!
- Że nie ch-ce cię więcej widz-ieć! Daj mi spokój i Zaj-mij się swoją dziew-czyną! Nie wiem, co ty so-bie myślisz! Dlacz-ego zawsze zjaw-iasz się, kiedy najba-rdziej cię potrzebuje, co?! – dławił mnie płacz, ledwie udało mi się wydobyć te słowa.
- Skoro tak, to okey. Dam ci spokój. Przepraszam, że coś do ciebie kurwa… zresztą! Wychodzę! – w ostatniej chwili go złapałam za nadgarstek.
- Dlaczego mnie całujesz, dlaczego mnie dotykasz i dlaczego tak na mnie reagujesz?! Powiedź, wtedy pozwolę ci odejść… - odwrócił się gwałtownie i przywarł swoje wargi do moich. Co jest, kurwa?!

Przepraszam, że dopiero tak późno wstawiam.
Są trzy racjonalne na to argumenty:
 Po pierwsze pomagałam pobić rekord wejść do teledysku One Direction - Midnight Memories, komentowanie itp.
Po drugie: Musiałam napisać rozdział xd
Po trzecie: Musiałam go sprawdzić, chociaż nie wiem czy nie ominęłam jeszcze jakiś błędów. W razie gdybyście jakieś znaleźli to przepraszam.
Dzisiaj przeczytałam nowy rozdział chills’a w szkole i miałam ochotę zgwałcić kolegę >.< o ludzie… Za dużo erotyków, ale nie potrafię się od tego odpędzić! XD
Zboczenie EVERYWERE XD
Następna notka za parę dni :D
Nowy zwiastun tego, co ma się znaleźć na blogu:
Fanpage, gdzie możecie się ze mną skontaktować:

Bayos :D

24 komentarze:

  1. Ja też czytam Chills piąteczka siostro <3 Zajebisty rozdział!Czekam na Next!! Zboczenie everywere <3 :**
    Ja też pobiłam dzisiaj n rekord!MM ZAJEBISTE TO! <3
    Zostaniesz w przyszłości pisarką mówię ci! Kocham twojego bloga i dzisiaj dopiero go zaczęłam czytać a już proszę dotarłam do 17 rozdziału! Wciągnęło mnie to!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ten rozdział <3
    już nie mogłam się doczekać ;D
    teledysk do MM genialny i wgl taki hfgsdhflsdkfjg *.*
    a ten nowy zwiastun jest GENIALNY po prostu <3
    zakochałam się w nim <3
    piszesz cudownie i mam nadzieje że niedługo pojawi się kolejny rozdział ;D
    czeekam <3
    PS,dalej rozwalamy licznik VEVO ! ;D xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże cudowny<3 Alexis to ździra, on musi być ze Stellą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Za parę dniu czyli tam mniej wiecej w najbliższyb tygodniu czy w ten weekend lubczy w nastepny hy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może w środę, a jeśli do środy nie będzie to w piątek. Zależy ile zadadzą w sql;c

      Usuń
  5. dobra dziekuje bardzo ....papa miłej noccy..... haah jednokierunkowych

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo! Cudo! Cudo! O matko! Genialne! Co się dalej zdarzy?! Kiedy next?! Okey, uspokój się dziewczyno.. za dużo emocji ostatnio :P Czekam na next'a z WIELKĄ i to bardzo WIELKĄ niecierpliwością :3 Kocham, kocham i jeszcze raz kocham <33 Pozdrawiam i życzę weny kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże jakie super<3 Daj szybciej rozdział noo

    OdpowiedzUsuń
  8. super , podoba mi się czekam na następny ! :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski *____* Chyba najlepszy jaki napisałaś, serio :D + Widzę, że nie tylko ja pobijałam rekord vevo? haha ^^ Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo i jeszcze raz cudo!!! Boże dziewczyno zabije cie za takie zakończenia. Jak można przerywać w takim momencie :P. Czekam na next i mam nadzieje że nie długo go zobaczę. Boski *_____*

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże najcudowniejsze, jesteś Boska najanajanajajana <3 Dodaj szybko następną notkę <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Uuuuu huehuehuehuehuehu :D kurde juz nie wiem jak komentować xD hahah mam ochote krzyczeć i skakać jak widze ze dodałaś nowy rozdział :D nie no kocham Cię ! :D I ONI MAJĄ BYĆ W KOŃCU RAZEM BO JA NIE WYTRZYMAM TU KURWA NOOOOO!:D <3 <3 <3 Weny życzę a rozdział masz dodać jutro ! hahah b chyba umrę xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam jak piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny <3 nie mogę doczekać się nexta *_*

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem, jak to sie stalo, ze dopiero teraz przeczytalam ten rozdzial. Walne Ci teraz nietypowy komentarz jak dla mnie: 'rozdzial swietny, jak zawsze' hahaha, musialam -if u know what I mean
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  17. obsrałam się.
    w kilka godzin przeczytałam wszystko.
    jesteś cudowna :)
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Super <3 <3 <3 <3
    Next o to szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Zakochałam się w twoim blogu *-*
    Zapraszam do komentowania :)
    http://onedirection1237.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero zaczęłam czytać, a już to kocham !

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojeju.....rano zaczęlam i dalej czytam to jest tak wciągające :)))))

    OdpowiedzUsuń