Następna notka w czwartek <3
*******************************************************
Ułożyłam wygonie swoje drobne ciało, leżąc na brzuchu w mojej kochanej i przytulnej sypialni. Mogłabym tak zostać naprawdę całą wieczność.
Gwałtownie odwróciłam głowę, kiedy usłyszałam wibrację mojego telefonu. Mruknęłam z niezadowolenia i leniwie przysunęłam się do szafki, na której leżało urządzenie. Spojrzałam na szybkę tego małego cudeńka: wiadomość od Louis.
Zwlekłam się z mojego królestwa i już bez
tych głupich przebieranek zaczęłam się kierować w piżamie do tego głupka. Otworzyłam drzwi i bez pukania weszłam do
jego komnaty. Hah, komnata.
Razem z chłopakami siedział przy stoliku w
kuchni.
- Co chciałeś? – spytałam oschle krzyżując
ręce na piersiach.
- Przecież ja nic od ciebie nie chciałem. –
oznajmił zaskoczony. Że, co?
- Wysłałeś mi wiadomość, że… - przerwałam,
kiedy do pomieszczenia wszedł Harry w samych bokserkach. No ludzie, chyba
przestałam oddychać!
- Witaj Stello. – uśmiechnął się, jak cwany
lis. Podszedł do stołu i nalał sobie pomarańczowego soku do szklanki, po czym
szybko ją wypił.
Ten głupkowaty uśmieszek nie schodził mu z
tej hipnotyzującej twarzyczki.
Westchnęłam, bo wiedziałam już, kogo to
sprawka z tą wiadomością i zaczęłam się kierować do wyjścia. Jednak nie poszło
to tak łatwo, jak sobie to wyobrażałam.
Stałam już przy samych drzwiach, już miałam
je otwierać, gdy usłyszałam z tyłu za mną kroki. Mój instynkt sam zareagował i
się odwróciłam. Policzki oblały się rumieńcami, kiedy go ujrzałam. Przede mną
stał nadal pół nagi Hazz. Boże człowieku, idź się ubrać.
- Nie zostaniesz na śniadanku?
- Nie. – odpowiedziałam niemal natychmiast i
wyszłam pośpiesznie z apartamentu. Serce waliło mi, jak dzwon. Dlaczego nadal
tak reaguje?
Weszłam do mojej sypialni i rzuciłam się na łóżko. Nadal nie mogłam
dojść do siebie. Te pocałunki i to wszystko. Co to w ogóle ma być?!
Muszę się nie poddać, może na tym polega ta
jego gra? Że chce wzbudzić we mnie jeszcze większe uczucia niż mam teraz? Może to,
dlatego mnie całuje i tak postępuje.
Usiadłam po turecku na mojej wygodnej pościeli i przeczesałam z dwa razy moje loki.
Usiadłam po turecku na mojej wygodnej pościeli i przeczesałam z dwa razy moje loki.
Postanowiłam, że zmienię coś w sobie i
wyprostuje włosy. Wyciągnęłam z mojej torby podróżnej urządzenie i podłączyłam
pod prąd.
- Co robisz? – w progu drzwi stała Caroline.
Opierała się jedną ręką o futrynę.
- Chce wyprostować włosy. – przegryzłam wargę
spoglądając w lustro.
- Pozwól, że ci pomogę. – kazała mi usiąść
przy toaletce. Wzięła do dłoni kosmyk moich włosów i zaczęła delikatnie
przejeżdżać urządzeniem po całej ich długości, przez co poczułam dreszcze przejeżdżające
po całej długości mojego kręgosłupa.
- Ty i Harry, coś między wami jest? – spytała
po chwili.
- Nie, przecież wiesz, że on kocha Alexis. –
wydęłam usta.
- Wczoraj po koncercie przyszedł tutaj i
wypytywał o ciebie, ale ty już spałaś. – zakrztusiłam się. Co, kurwa?!
- Mówił, co chce? – zaraz dostanę apopleksji.
- Nie, nie chciał powiedzieć. Myślałam, że
kochasz swoje loki. – zobaczyłam jej uśmiech w odbiciu lustra.
- Chcę w sobie coś zmienić. - znów przegryzłam dolną wargę. Co jest ze mną
nie tak?
- Coś się z tobą dzieje od kilku dni i nic mi
nie mówisz, pipo! – oo już się zaczyna. Dobrze, że już skończyła mi prostować
włosy, bo zaczęła machać tą rozgrzaną prostownicą, jak wariatka.
- No, bo… Harry chyba wypowiedział mi wojnę,
a ja nawet nie wiem, o co tak na prawdę chodzi. – stwierdziłam ze złośliwością
godną prawdziwego mistrza w tej dziedzinie.
- Jak to wojnę?! – jej oczy prawie wypadły z
orbit. Weź daj mi dokończyć!
- Właśnie nie wiem. Jak mnie pocałował to
mnie poinformował.
- Pocałował cię?! I ja kurwa nic nie wiem?! –
złapała mnie za ramiona i zaczęła trząść. Zaraz się porzygam normalnie.
- No tak… weź… mną nie trząś. – no dobra
przestała, ale jej wzrok chyba wbił się w moją twarz.
- Jak to się stało?!- wycedziła. No i się
zaczęło.
- No normalnie. W zasadzie to nie normalnie…
- przegryzłam po raz kolejny w tym dniu wargi.
- Jak mogłaś to zataić! – zabrała z mojego
łóżka poduszkę i zaczęła mnie nią uderzać. Ale dzikuska, o ludzie!
- Tak?!
To ty teraz mów jak tam z Zaynem? Ostatnio często spędzacie ze sobą
czas. – zaczerwieniła się i zaczęła powoli wymykać się z mojego pokoju.
- Halo! Carl! – pobiegłam szybko za nią.
Kiedy wybiegałam zza zakrętu w salonie siedział Louis.
Miał na sobie tą swoją luźną niebieską bluzę i szare spodnie dresowe.
Miał na sobie tą swoją luźną niebieską bluzę i szare spodnie dresowe.
- Co tu robisz? – szybko wyrzuciłam z siebie
słowa.
- Usiądź. – jego mroczna aura zaczęła
obejmować całe pomieszczenie, w którym się znajdowaliśmy. O mój Boże, mam nadzieję, że mnie nie zabije.
Zrobiłam tak jak poprosił, albo rozkazał.
Sama już nie wiedziałam, co to było.
Przeskanował mnie swoimi niebiesko-zielonymi
oczami i zaczął nawijać.
- Mam do ciebie prośbę Stell. – wytrzeszczyłam szerzej
oczy.
- Jaką? – zaczęłam bać się tej rozmowy.
- Mogłabyś, dać spokój Harr’emu? Po prostu
nie chce żeby cierpiał, jak ty zaczniesz się wtrącać w jego życie. – siedziałam
tam jak sparaliżowana, a serce waliło mi jak młot. Co on gada?
- Co ty powiedziałeś? – wycedziłam przez
zaciśnięte zęby.
- Nie chce żebyś miała jakąkolwiek styczność z
Harrym, Stella.
- Przestań. – powiedziałam płaczliwym tonem.
Super *__*
OdpowiedzUsuń'przerwałam, kiedy do pomieszczenia wszedł Harry w samych bokserkach. No ludzie, chyba przestałam oddychać! ' ♥
Czekam na kolejny rozdział < 33
To chyba najlepszy jaki do tej pory napisałaś :D Pisz dalej i to szybko, ciekawość mnie zżera :* Pozdrawiam i życzę weny sis ♥
OdpowiedzUsuńJaaak zawsze świetnyy <3 MEGA, MEGA, MEGA i jeszcze raz MEGA <3 czekam na następny ii jestem ciekawa co się wydarzy ale Lou niech się , za przeproszeniem nie WPIEPRZA hahaha ;D dziękuje za info <3
OdpowiedzUsuńOMG !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJPRDL ??????????????!!!!!!!!!!!!!!
Louis really ?!
Ciekawe co bendzie dalej *o*
Cudowny rozdzial czekam na Next *o*
UMIERAM!!!!!!!!!!!!!!!
Genialny!! Ciekawa jestem co jeszcze wymyślisz :D Louis serio?! Ok, czekam z niecierpliwością na next'a :3
OdpowiedzUsuńGenialny ;)
OdpowiedzUsuń