- Harryy...ummm…. – poczułam jak ktoś mną szarpie.
- Hej ty śpiąca erotomanko! Wstawaj, za półtorej
godziny mamy samolot do Ameryki! – otworzyłam lekko jedno oko, a po chwili
drugie. Promienie słoneczne, które rozświetlały cały mój pokój, oślepiły mój
wzrok. Odwróciłam lekko głowę i obok siebie zauważyłam śmiejącą się Caroline.
- Daj mi jeszcze pięć minutek… - przytuliłam się
bardziej do puchowej poduszki.
- Ale mnie wkurzasz! Tak na marginesie Stell,
nadal masz o nim sny? – zaczęła mnie pukać łokciem w żebro.
Nic
nie odpowiedziałam. Było mi głupio, że męczyły mnie jeszcze sny o nim. Kto by pomyślał, że moja pierwsza miłość
będzie trwała tak długo.
Sturlałam
się z mojego wygodnego łóżka i weszłam chwiejnym krokiem do toalety.
Poranny prysznic dobrze zrobił dla mojego ciała.
Chłodna woda orzeźwiła całe moje ciało.
Spojrzałam w lusterko. Moje piwne oczy błyszczały
na samą myśl, że jeszcze dzisiaj po czterech latach go zobaczę. Byłam ciekawa
jak wygląda, jak się zachowuje, jak je, jak sypia. Czy nadal żywi do mnie urazę?
Telewizja nie oddawała niczego. Oglądałam każdy program z nim i za każdym razem
miał tą samą minę. Obojętną.
Wyszczotkowałam
szybko zęby i zaczęłam suszyć moje długie do pasa loki, które zaczęły mnie
denerwować. Ciągle poplątane, ale nad wyraz seksowne. Ehsz…
Uszykowana
zbiegłam drewnianymi schodami na dół.
Carl rozmawiała z moimi rodzicami w kuchni.
Dokładnie nie słyszałam, o czym rozmawiali, ale domyśliłam się, że o mnie.
- Chyba czas się pożegnać? – oznajmiłam oddając
walizki taksówkarzowi, który czekał już przed drzwiami mojego rodzinnego domu.
- Ah, no tak. Nie sprawiaj kłopotów Louisowi,
zrozumiałaś? – ostrzegła mnie matka całując w policzek.
- Chyba Harremu… - dodał szybko ojciec.
Przytuliłam ich.
- Mam już prawie dziewiętnaście lat. Jestem
dorosła. – wyskoczyłam szybko.
- Mam taką nadzieję. Powodzenia w redakcji. –
powiedziała rodzicielka.
- Do zobaczenia za parę miesięcy! – pomachałam im
przed wejściem do auta. Było mi żal ich opuszczać, ale z drugiej strony nie
mogłam się doczekać przyjazdu do nowego miejsca. Ujrzenia jego.
***
(Louis)
Cały dzień byłem spięty. Może, dlatego że dzisiaj przyjeżdża Stella. Najgorsze było to, że gdy dowiedział się o tym Harry zaczął się dziwnie zachowywać. Nie miał w ogóle nastroju. Był spięty i nocami pił. Jak by się czegoś obawiał.
Cały dzień byłem spięty. Może, dlatego że dzisiaj przyjeżdża Stella. Najgorsze było to, że gdy dowiedział się o tym Harry zaczął się dziwnie zachowywać. Nie miał w ogóle nastroju. Był spięty i nocami pił. Jak by się czegoś obawiał.
Jeszcze
nie dawno starał się o Alexis. Wysyłał jej kwiaty, czekoladki, pisał piosenki. Teraz
cisza. Wszyscy wiedzieliśmy, że ją nadal kocha. Kto by pomyślał, że przez
Stelle będzie tak teraz to wszystko przeżywał.
Szliśmy właśnie korytarzem, kiedy dostałem wiadomość od mojej kochanej siostrzyczki.
Szliśmy właśnie korytarzem, kiedy dostałem wiadomość od mojej kochanej siostrzyczki.
Zatrzymałem się i spojrzałem na Hazze, który szedł
pewnym krokiem naprzeciwko mnie.
- Hej Harry…
- Co? – spytał stanowczym głosem.
- Em… No, bo Stell przyjeżdża i no wiesz… Zostaje
na jakiś czas z nami w hotelu. Nie masz nic przeciwko? – zielonooki odwrócił
się i spojrzał na mnie.
- Rób, co chcesz. – jego zielone tęczówki kapały
złością. Można było to wyczuć z daleka.
- Idziesz się napić? – zapytał Niall.
- Muszę pojechać po dziewczyny. A właśnie Zayn! Caroline
jedzie z nią. – mruknąłem porozumiewawczo do chłopaków.
Odwrócił się i bezinteresownie powiedział:
- To dobrze. – strugał teraz stalowego gościa, ale
każdy wiedział, co powiedział jakiś czas temu. Powiedział, że gdyby była ona
starsza, brałby się za nią.
- Wyślij po nich kierowcę i chodź na jednego. –
nalegał. Zgodziłem się.
***
(Stella)
- Ale tu ślicznie! – podbiegłam szybko do wielkiego okna na lotnisku. Noc dodawała wiele atrakcji temu zaczarowanemu światu.
- Nie ukrywam… Ale wypas! – zaczęłyśmy skakać.
W pewnym momencie poczułam czyjąś dłoń na moim
ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam kierowcę naszych ulubieńców.
- Oh… Panie John! - uścisnęłam go. Jako mała dziewczynka zawsze
lubiłam z nim rozmawiać o głupotach.
- Mała Stell, jak ty wyrosłaś! – odwzajemnił gest.
Po tych czterech latach miał większy zarost, ale nadal był tym eleganckim
mężczyzną w średnim wieku.
Przed
lotniskiem czekała czarna limuzyna. Wiśnia cała oszołomiona zaczęła wyglądać
przez okno, a ja myślałam jak tu się spojrzeć mężczyźnie, któremu zepsułam
życie w oczy.
***
(Harry)
Siedziałem z chłopakami i piliśmy whisky, kiedy na korytarzy dobiegł dziwny hałas.Wszyscy wstaliśmy, jednak mnie coś powstrzymywało. Stałem jak słup w jednym miejscu. Kiedy otworzyły się drzwi ujrzałem w nich dziewczynę. Była przepiękna, jednakże, gdy spojrzałem w jej piwne oczy wszystko sobie przypomniałem. To była Stella. Ta Stella z burzą loków i która zepsuła mi moje szczęście z Alexis.
***
(Harry)
Siedziałem z chłopakami i piliśmy whisky, kiedy na korytarzy dobiegł dziwny hałas.Wszyscy wstaliśmy, jednak mnie coś powstrzymywało. Stałem jak słup w jednym miejscu. Kiedy otworzyły się drzwi ujrzałem w nich dziewczynę. Była przepiękna, jednakże, gdy spojrzałem w jej piwne oczy wszystko sobie przypomniałem. To była Stella. Ta Stella z burzą loków i która zepsuła mi moje szczęście z Alexis.
---------------------------------------------------------------------------------
Jak się podobało? Następna notka za tydzień :)
serio muszę czekać tydzień?
OdpowiedzUsuńmoże uda się napisać wcześniej :)
UsuńWspaniałe.
OdpowiedzUsuńTrochę długo musze czekać, ale warto ;>>
genialny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem, jak przebiegnie ich rozmowa.
w sumie, o ile przebiegnie XD
czemu, aż tydzień? :c
czekam na next :3
pozdrawiam <3
OMG *________* rozdział świetny, serio ♥ Cudnie piszesz nie mogę się doczekać następnej notki :* weny życzę i pozdrawiam :) Louis ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie rozwija się akcja i w ogóle, ale jak piszesz to przeczytaj jeszcze i raz bo czasami trafiają ci się błędy i w ogóle. Oczywiście rozdział jest świetny, ale staraj się robić mniej błędów :) Rzecz jasna i nawet ja nie piszę idealnie. :*
OdpowiedzUsuńhttp://i-hate-world-i-hate-him.blogspot.com/
Aaaa !! Zaczynam czytac :*** wciagnelo mnie jak tornado ;)
OdpowiedzUsuńumcumcumc szczerze ? ZAJEBISTE ^^ ♥ !
OdpowiedzUsuńzajebiste ide czytać dalej
OdpowiedzUsuńmoja zdolna <3
OdpowiedzUsuńOjej....super !
OdpowiedzUsuń