Na wstępie chce wszystkim
podziękować za to, że odwiedzacie mojego bloga. Teraz, kiedy mam tak dużooo
wolnego czasu będę się starała dodawać rozdziały jak najszybciej. Wciągnęłam
się w to tak bardzo, że chce mi się ciągle pisać :D
Udanego czytania moi mili i zachęcam do komentowania <3
Dzięki Waszym komentarzom dostaje lepszej weny, bo wiem że nie piszę tylko dla siebie, ale także dla Was <3
Udanego czytania moi mili i zachęcam do komentowania <3
Dzięki Waszym komentarzom dostaje lepszej weny, bo wiem że nie piszę tylko dla siebie, ale także dla Was <3
W rozdziale występują wulgaryzmy :D
-----------------------------------------------------------
- Stella?!
Stella, dlaczego śpisz na podłodze? – powoli otworzyłam oczy i ujrzałam
pochylającą się nade mną Wiśnie.
- Ah.. Carl
jak tam twoja randka? – wstałam podtrzymując się jedną ręką ramienia Caroline.
- Dobrze,
ale co ty kurwa robiłaś na podłodze, ja się pytam?! – no, co drzesz tę japę?!
Nie wiem.
- Musiałam
być bardzo zmęczona. Trochę wypiłam. – musiałam ostro wlać w siebie skoro tu
leże.
Podeszłam
chwiejnym krokiem do wysepki gdzie stała lodówka. Wyciągnęłam z niej wodę i
nalałam przezroczystą ciecz do szklanki, po czym szybko ją wypiłam. Tego mi
było wtedy trzeba.
- Powiesz mi,
co się stało? – nie odpuści…
- Po prostu
byłam sama i musiałam się czegoś napić, tak? Powiedz mi lepiej jak tam randka.
– próbowałam zejść z tematu.
-
Powiedział, że spróbuje mnie zaakceptować. – dobra, ale teraz to nie ukrywaj
swojego entuzjazmu, bo widzę jak cię rozsadza.
- To chyba
dob…
- Cześć wam!
– z korytarza wyłonił się Louis. Cwel, nadal byłam zła, że nic mi nie powiedział
o Harrym.
- Um… Cześć.
– powiedziałam oschle. Niech spada.
- Musicie
iść ze mną. – złapał mnie i Carl za rękę, po czym zaczął kierować w stronę
swojego apartamentu.
- Weź Louis
puść mnie… - jest taki zaborczy.
Kiedy
weszliśmy do środka w pokoju siedział Zayn i Niall. Na szczęście nie było
Harrego. Nie chce mu się pokazywać na oczy.
Spojrzałam
na Wiśnie kontem oka.
- Cześć,
Zayn! - krzyknęła i niemal od razu znalazła się obok niego. Koleś, współczuje
ci.
- Witaj. Co
słychać? – spytał się jej onieśmielającym tonem.
- Całkiem… O
cześć Harry! – Co?! znowu to uczucie. Serce pomału mi wskoczyło do gardła.
Odwróciłam się i zobaczyłam jego. Spoglądał na mnie zaskoczonymi, zielonymi tęczówkami.
Odwróciłam się i zobaczyłam jego. Spoglądał na mnie zaskoczonymi, zielonymi tęczówkami.
Wyglądał jak
zawsze, zajebiście.
- Ja.. ja
wyjdę. – odwróciłam się, ale mój ,,kochany’’ braciszek zatrzymał mnie w pół
drogi.
Widziałam,
że jest wkurwiony, bo jego tęczówki przybrały zmniejszą barwę. Niech mnie ktoś
stąd zabierze!
Usiadłam zdruzgotana na fotelu
obok sofy. Poczułam jak moje dłonie drżą, a oddech staje się coraz bardziej
gęstszy. Daje słowo, że jak zostanę tutaj jeszcze chwilę to przejdę zawał.
- Mam nadzieję,
że się wczoraj dogadaliście? – zaczął, a ja próbowałam zapomnieć o tym
koszmarze.
- No
gadaliście? – spojrzałam na Zielonookiego, ale nic nie odpowiedział. Po prostu
chciał mnie zabić wzrokiem.
- Gadaliśmy…
- powiedziałam ledwo słyszalnie.
- To, co
taka cisza? – Louis, zamknij się. Nie widzisz, że się zaraz dostanę jakiegoś
ataku?
- Bo….Ym…znaczy..
- Nie,
kurwa, nie doszliśmy do porozumienia. – syknął Styles. Byłam chyba najbardziej
popierdoloną piętnastolatką na świecie, żeby z nim zadrzeć.
- Dlaczego nie?
- Bo nie.
Daj już sobie siana. – podniósł głos. Po chwili zamknął oczy i powoli zaczął
normować oddech.
W pomieszczeniu nastała cisza.
Nawet nie wiedziałam, kiedy, a moje dłonie zaczęły bawić się kawałkiem
materiału od pobrudzonej podkoszulki. Ale siara… nawet się nie przebrałam.
- Chce… chce zostać z nią sam. - Mocno zarysowana linia jego szczęki zdradzała zaciśnięte w
złości zęby. Zrobili jak poprosił. Kurwa, wpadłam jak śliwka w kompot!
Przeczesał z dwa razy swoje
bujne loki, aż w końcu na mnie spojrzał. Musiał widzieć, że się go boję.
-
Chciałbym… cie przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. – bąknął.
Poruszyłam
się na niewygodnym, skórzanym fotelu, po czym w końcu spojrzałam w jego
tęczówki. Tym razem były jakieś przyjazne, jednak domyśliłam się, że teraz gra
miłego.
-
Nic się.. nie stało. – przełknęłam ciężko ślinę.
Wypuścił powietrze, jakby był poirytowany. Był, bo
przecież jak się patrzę na jego twarz to się cała trzęsę u.ze strach
- Nie wiem, czy nadal coś do mnie… Czujesz, ale
chciałbym się z …Tobą zaprzyjaźnić. – chyba sobie jaja teraz robisz! Otworzyłam
szeroko oczy i znieruchomiałam.
- Stella? – położył dłoń na mojej dłoni. Aż mnie ciarki przeszły.
- Stella? – położył dłoń na mojej dłoni. Aż mnie ciarki przeszły.
- Jestem za! – wysunęłam szybko rękę. Zaraz dostanę
zawału.
- Tylko tym razem masz się do niczego nie wtrącać. Mój
interes, moje sprawy. Mają cię nie obchodzić. Masz już dziewiętnaście lat.
Chyba wyraziłem się jasno? – był taki oschły, że aż ciarki rozniosły się
po całej długości mojego kręgosłupa.
-
T.taak. Mogę już iść? – wstałam i pośpiesznym krokiem znalazłam się koło drzwi,
jednak, kiedy złapałam za klamkę poczułam czyjąś dłoń na ramieniu.
Odwrócił
mnie i spojrzał głęboko w oczy, przez co mimowolnie przegryzłam lekko wargę.
Był taki onieśmielający.
-
Stella, czy ty nadal mnie kochasz? – zaniemówiłam.
-
Kochasz…mnie? – przestań mówić, przecież widzisz, że nie mogę oddychać.
-
Ja.. to znaczy… nie wiem.. – kurwa, a mogłam ugryźć się w język. Wydostałam się
z jego uścisku i wybiegłam z pomieszczenia.
jezu, kocham cie dziewczyno ashjfjkmadghejwdkmscndbhsjmashnjsasajshsjshas <3
OdpowiedzUsuńbrak słów, po prostu nie wiem orgazm jdgbdshjkdsjfkhdskdj
twoja fanka nr 1 <3
yeah <3 już nie mogłam się doczekać !!;** rozdział jak zwykle świetny aa ty pisz jak najszybciej skarbie hyhyhy <3 czekam na next ;] PS.dzięki za info na asku <3
OdpowiedzUsuńCudo *o*
OdpowiedzUsuńJPRDL
:D
Czekam na Next :*****
Boże umarłam! czekam na next! pisz szybko!
OdpowiedzUsuńO jeny.....Cud miód i malina normalnie ♥ Te uczucia tak pięknie opisane ♥ Zazdroszczę talentu :) pisz następne i to szybko :D Mam nadzieję że wszystko się ułoży :)
OdpowiedzUsuńładnie ładnie :D ale jeszcze się rozpiszę ^^ na to możesz liczyć xD
OdpowiedzUsuńOMG jakie to było zajebiste ;**** Kocham Cię jak prawdziwą przyjaciółkę ♥ Zajebisty ten był chyba ze wszystkich < 33 Widać , że lubisz pisać historie ;3 Naprawdę jest cudowny ten co napisałaś *.* PS. Kocham Cię ♥
OdpowiedzUsuń*o*
UsuńOWWWWWWW!
OdpowiedzUsuńAle to musi byc niezreczne ...
OdpowiedzUsuń