wtorek, 17 grudnia 2013

3.Przyjaźń?

Na wstępie chce wszystkim podziękować za to, że odwiedzacie mojego bloga. Teraz, kiedy mam tak dużooo wolnego czasu będę się starała dodawać rozdziały jak najszybciej. Wciągnęłam się w to tak bardzo, że chce mi się ciągle pisać :D
Udanego czytania moi mili i zachęcam do komentowania <3
Dzięki Waszym komentarzom dostaje lepszej weny, bo wiem że nie piszę tylko dla siebie, ale także dla Was <3


W rozdziale występują wulgaryzmy :D

-----------------------------------------------------------

- Stella?! Stella, dlaczego śpisz na podłodze? – powoli otworzyłam oczy i ujrzałam pochylającą się nade mną Wiśnie.
- Ah.. Carl jak tam twoja randka? – wstałam podtrzymując się jedną ręką ramienia Caroline.
- Dobrze, ale co ty kurwa robiłaś na podłodze, ja się pytam?! – no, co drzesz tę japę?! Nie wiem.
- Musiałam być bardzo zmęczona. Trochę wypiłam. – musiałam ostro wlać w siebie skoro tu leże.
Podeszłam chwiejnym krokiem do wysepki gdzie stała lodówka. Wyciągnęłam z niej wodę i nalałam przezroczystą ciecz do szklanki, po czym szybko ją wypiłam. Tego mi było wtedy trzeba.
- Powiesz mi, co się stało? – nie odpuści…
- Po prostu byłam sama i musiałam się czegoś napić, tak? Powiedz mi lepiej jak tam randka. – próbowałam zejść z tematu.
- Powiedział, że spróbuje mnie zaakceptować. – dobra, ale teraz to nie ukrywaj swojego entuzjazmu, bo widzę jak cię rozsadza.
- To chyba dob…
- Cześć wam! – z korytarza wyłonił się Louis. Cwel, nadal byłam zła, że nic mi nie powiedział o Harrym.
- Um… Cześć. – powiedziałam oschle. Niech spada.
- Musicie iść ze mną. – złapał mnie i Carl za rękę, po czym zaczął kierować w stronę swojego apartamentu.
- Weź Louis puść mnie… - jest taki zaborczy.
Kiedy weszliśmy do środka w pokoju siedział Zayn i Niall. Na szczęście nie było Harrego. Nie chce mu się pokazywać na oczy.
Spojrzałam na Wiśnie kontem oka.
- Cześć, Zayn! - krzyknęła i niemal od razu znalazła się obok niego. Koleś, współczuje ci.
- Witaj. Co słychać? – spytał się jej onieśmielającym tonem.
- Całkiem… O cześć Harry! – Co?! znowu to uczucie. Serce pomału mi wskoczyło do gardła. 
Odwróciłam się i zobaczyłam jego. Spoglądał na mnie zaskoczonymi, zielonymi tęczówkami.
Wyglądał jak zawsze, zajebiście.
- Ja.. ja wyjdę. – odwróciłam się, ale mój ,,kochany’’ braciszek zatrzymał mnie w pół drogi.
- Nie, siedzisz tutaj. – pociągnął mnie za rękę, a ja spojrzałam na Hazza, który nie wiem nawet kiedy przysiadł się do pozostałych chłopaków.

Widziałam, że jest wkurwiony, bo jego tęczówki przybrały zmniejszą barwę. Niech mnie ktoś stąd zabierze!
                Usiadłam zdruzgotana na fotelu obok sofy. Poczułam jak moje dłonie drżą, a oddech staje się coraz bardziej gęstszy. Daje słowo, że jak zostanę tutaj jeszcze chwilę to przejdę zawał.
- Mam nadzieję, że się wczoraj dogadaliście? – zaczął, a ja próbowałam zapomnieć o tym koszmarze.
- No gadaliście? – spojrzałam na Zielonookiego, ale nic nie odpowiedział. Po prostu chciał mnie zabić wzrokiem.
- Gadaliśmy… - powiedziałam ledwo słyszalnie.
- To, co taka cisza? – Louis, zamknij się. Nie widzisz, że się zaraz dostanę jakiegoś ataku?
- Bo….Ym…znaczy..
- Nie, kurwa, nie doszliśmy do porozumienia. – syknął Styles. Byłam chyba najbardziej popierdoloną piętnastolatką na świecie, żeby z nim zadrzeć.
 - Dlaczego nie?
- Bo nie. Daj już sobie siana. – podniósł głos. Po chwili zamknął oczy i powoli zaczął normować oddech.
                W pomieszczeniu nastała cisza. Nawet nie wiedziałam, kiedy, a moje dłonie zaczęły bawić się kawałkiem materiału od pobrudzonej podkoszulki. Ale siara… nawet się nie przebrałam.
 - Chce… chce zostać z nią sam. - Mocno zarysowana linia jego szczęki zdradzała zaciśnięte w złości zęby. Zrobili jak poprosił. Kurwa, wpadłam jak śliwka w kompot!
                Przeczesał z dwa razy swoje bujne loki, aż w końcu na mnie spojrzał. Musiał widzieć, że się go boję.
- Chciałbym… cie przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. – bąknął.
Poruszyłam się na niewygodnym, skórzanym fotelu, po czym w końcu spojrzałam w jego tęczówki. Tym razem były jakieś przyjazne, jednak domyśliłam się, że teraz gra miłego.
- Nic się.. nie stało. – przełknęłam ciężko ślinę.
Wypuścił powietrze, jakby był poirytowany. Był, bo przecież jak się patrzę na jego twarz to się cała trzęsę u.ze strach
- Nie wiem, czy nadal coś do mnie… Czujesz, ale chciałbym się z …Tobą zaprzyjaźnić. – chyba sobie jaja teraz robisz! Otworzyłam szeroko oczy i znieruchomiałam.
- Stella? – położył dłoń na mojej dłoni. Aż mnie ciarki przeszły.


- Jestem za! – wysunęłam szybko rękę. Zaraz dostanę zawału.
- Tylko tym razem masz się do niczego nie wtrącać. Mój interes, moje sprawy. Mają cię nie obchodzić. Masz już dziewiętnaście lat. Chyba wyraziłem się jasno? – był taki oschły, że aż ciarki rozniosły się po całej długości mojego kręgosłupa. 
- T.taak. Mogę już iść? – wstałam i pośpiesznym krokiem znalazłam się koło drzwi, jednak, kiedy złapałam za klamkę poczułam czyjąś dłoń na ramieniu.
Odwrócił mnie i spojrzał głęboko w oczy, przez co mimowolnie przegryzłam lekko wargę. Był taki onieśmielający.
- Stella, czy ty nadal mnie kochasz? – zaniemówiłam.
- Kochasz…mnie? – przestań mówić, przecież widzisz, że nie mogę oddychać.
- Ja.. to znaczy… nie wiem.. – kurwa, a mogłam ugryźć się w język. Wydostałam się z jego uścisku i wybiegłam z pomieszczenia. 

 

10 komentarzy:

  1. jezu, kocham cie dziewczyno ashjfjkmadghejwdkmscndbhsjmashnjsasajshsjshas <3
    brak słów, po prostu nie wiem orgazm jdgbdshjkdsjfkhdskdj
    twoja fanka nr 1 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. yeah <3 już nie mogłam się doczekać !!;** rozdział jak zwykle świetny aa ty pisz jak najszybciej skarbie hyhyhy <3 czekam na next ;] PS.dzięki za info na asku <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo *o*
    JPRDL
    :D
    Czekam na Next :*****

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże umarłam! czekam na next! pisz szybko!

    OdpowiedzUsuń
  5. O jeny.....Cud miód i malina normalnie ♥ Te uczucia tak pięknie opisane ♥ Zazdroszczę talentu :) pisz następne i to szybko :D Mam nadzieję że wszystko się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie ładnie :D ale jeszcze się rozpiszę ^^ na to możesz liczyć xD

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG jakie to było zajebiste ;**** Kocham Cię jak prawdziwą przyjaciółkę ♥ Zajebisty ten był chyba ze wszystkich < 33 Widać , że lubisz pisać historie ;3 Naprawdę jest cudowny ten co napisałaś *.* PS. Kocham Cię ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to musi byc niezreczne ...

    OdpowiedzUsuń