Stella POV:
Gdy się obudziłam, nadal było ciemno. Nie miałam
pojęcia, jak długo spałam. Przeciągnęłam się pod kołdrą i czułam się cholernie
zmęczona. Harrego nigdzie nie widać. Usiadłam, wpatrując się w rozciągający się
za oknem miejski pejzaż. Na wieżowcach widać mniej świateł, a na wschodzie
majaczy poranek. Słyszę muzykę. Melodyjny dźwięk gitary, smutny oraz cichy,
zachrypnięty śpiew.
Wstałam i cicho poszłam korytarzem do tego wielkiego
salonu, który był już czysty. Styles siedział na skórzanej sofie, całkowicie
zapamiętany w grze. Wydaje się smutny i opuszczony, jak piosnka, którą właśnie
śpiewał.
<PIOSENKA KLIK>
„Pamiętam lata temu
Ktoś powiedział mi że powinienem być
Ostrożny, gdy chodzi o miłość
Zrobiłem tak.
Byłaś silna, ja nie byłem
Moje złudzenie, mój błąd
Byłem nieostrożny, zapomniałem
Tak było”*
Ktoś powiedział mi że powinienem być
Ostrożny, gdy chodzi o miłość
Zrobiłem tak.
Byłaś silna, ja nie byłem
Moje złudzenie, mój błąd
Byłem nieostrożny, zapomniałem
Tak było”*
Wzruszona, słuchałam oparta o ścianę przy wejściu.
Jest niesamowity. Siedział w swoich czarnych, obcisłych dżinsach z ciałem
skąpanym w ciepłym świetle lampy stojącej obok instrumentu. Gdy reszta pokoju
tonęła w mroku, wyglądał, jakby był w swojej własnej, odizolowanej plamie
światła, nietykalny... samotny, jak w bańce. Zakochany we mnie, a ja chcę
odejść.
Podeszłam cicho do niego, zwabiona przepiękną,
melodią i głosem, który urzekł całe moje serce. Niczym zahipnotyzowana patrzyłam
na jego długie zwinne palce, które delikatnie muskały struny gitary. Spoglądał
na mnie świetlistymi, niezgłębionymi, zielonymi oczami z nieodgadnionym wyrazem
twarzy.
– Przepraszam – szepnęłam. – Nie chciałam ci
przeszkadzać. Zaraz wyjdę.
Lekki grymas przebiegł po jego twarzy.
- Możemy porozmawiać? – spytał przeczesując
zgrabnie dłońmi po swoich bujnych lokach i odkładając gitarę na bok.
Westchnęłam i powoli podeszłam do niego.
- Usiądź. – nakazał mi, a sam wstał i zaczął
nerwowo chodzić po salonie, który przeszedł w ciągu paru chwil odnowę.
Milczał przez kilka długich sekund, nadal chodząc
w kółko. Zatrzymał się nagle, jakby już miał się odezwać, ale zawahał się. Kilka
chwil później w końcu podniósł na mnie wzrok przepełniony poczuciem winy i już
wiedziałam, że muszę przygotować się jakoś psychicznie, bo to nie będzie
normalna rozmowa.
- Kiedy przyszedłem do tego hotelu i chciałem zrobić coś
naprawdę bezmyślnego, myślałem że lepiej będzie jak pozbędę się tego dziecka.
Prawda jest taka, że ja go nie chce, ale ono nie jest niczemu winne, więc… Więc
jeżeli chcesz odejść.. to po prostu zrób to. - Moje usta lekko otworzyły się z
zaskoczenia.
- Więc…,
zaakceptowałeś to dziecko? – spytałam drżącym głosem.
- Ymmm…
myślę, że dziecko nie ma nic do tego, co jest między mną, tobą a Alexis. To
jest wpadka a ono nie jest niczemu winne. - odparł spokojnie, co momentalnie
mnie zdziwiło. Zaakceptował dziecko, więc teraz mogą grać szczęśliwą rodzinkę.
- Oh… - tylko tyle mogłam z siebie wydusić. Sama
tego chciałam, sama. Mówiłam, że jestem masochistką?! BO KURWA CIĄGLE SAMA
SIEBIE RANIĘ!
- Ale to nie zmienia faktu, co do ciebie czuję. Po
prostu teraz myślę, że jest wiele ważniejszych spraw niż ja i ty… - żartujesz
chyba… se..
- Ro.. rozumiem. Chyba powinnam się już zbierać,
wiesz… - wstałam i podeszłam do drzwi wymijając go.
- Zaczekaj! Odprowadzę cię – usłyszałam z tyłu za
mną.
- Nie, jeszcze ktoś może nas razem zobaczyć… -
powiedziałam szybko kierując się w stronę windy.
Nagle poczułam jak jego sine dłonie owijają mocno moje
ramiona. Znieruchomiałam. Nie mogłam już dłużej powstrzymać łez, nie
potrafiłam. Szlochałam jak głupia, modląc się, żeby jak najszybciej przestała
się tak zachowywać. Sama tego chciała, więc dlaczego ryczę?! PRZESTAŃ KURWA,
IDIOTKO, DEBILKO!
- Tak bardzo cię przepraszam, że o ciebie nie walczę
i nie proszę żebyś została, ale ja… nie potrafię teraz wszystko zwalić na
Alexis… - westchnął przerywanym oddechem. – nie mogę jej zostawić samej.. –
wierzchem dłoni wytarłam łzy, które ściekły z mojej twarzy niczym fontanna.
Rozsuwane drzwi windy otworzyły się. Szybko wyrwałam
się z uścisku Harrego i biegiem wpadłam do windy mówiąc na odchodne głupie „żegnaj”.
Winda rozsunęła się po
pewnym czasie, a ja biegłam w stronę szklanych drzwi.
Chłodne powietrze obijało się po moim ciele niczym żelazna płachta.
Chłodne powietrze obijało się po moim ciele niczym żelazna płachta.
- Stella! – krzyk Harrego niczym echo odbijało się w moich
myślach. Boże, tylko nie to. Powoli odwróciłam się i zobaczyłam go. Biegł,
biegł do mnie. Dziesiątki paparazzi rzuciło się w moją stronę. Cholernie się
bałam. Ten gwar, błysk fleszy i notoryczne pytania przyprawiały mnie o
zimne dreszcze. Chciałam zakopać się pod ziemię, schować się w ramionach Harrego,
zrobić wszystko tylko, aby mnie to uniknęło. Przestraszona tego wszystkiego
zbliżyłam się do zielonookiego, miałam nadzieję, że on coś zaradzi. Chcę, aby
mnie stąd zabrał jak najszybciej.
Harry pomóż mi!! Spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem, a
on tym swoim przepraszającym. Wyciągnął w moją stronę dłoń, zawahałam się, bo
jak to będzie wyglądać. Gazety znowu coś wymyślą, już przecież mają zaklepany
pocałunek w deszczu, a to zapewne też użyją, aby uprzykrzyć nam życie.
Nieśmiało wyciągnęłam swoją dłoń, Styles złapał za nią stanowczo, zaciskając w
delikatnym uścisku zaczął mnie ciągnąć przez ten tłum fotoreporterów do samochodu,
który pojawił się nie wiadomo skąd. Słyszałam ten okropny dźwięk szybko
robiących zdjęć przez paparazzi. Już wiedziałam, że będzie mnie to prześladowało
do końca życia lub przynajmniej przez najbliższe kilka dni. Zacisnęłam swoje
palce mocniej na dłoni chłopaka.
- Czy to prawda, że Alexis jest w ciąży?!!
- Jak długo trwa wasz romans?!!
- Czy zamierzasz zerwać ze swoją dziewczyną i porzucić
dziecko?!!!
Pytania wciąż były nowe, ale nie odpowiedział na nie. Po
zaciskaniu i rozluźnianiu dłoni Stylesa na mojej, zrozumiałam jakie burzą się w
nim emocje. Był zdenerwowany, ale i cierpliwy, bo kto by normalny to wytrzymał?
Muszę jak najszybciej
stąd wyjechać, dobrze że Lola załatwiła mi bilet lotniczy za dwa dni. Zwłaszcza,
że już tyle kłopotów przysporzyłam.
Chłopak, którego kochałam szybko otworzył drzwi samochodowe,
delikatnie popychając mnie do środka, bez sprzeciwu weszłam, a on w szybkim tempie
zamknął drzwiczki i okrążając w połowie samochód usiadł na miejscu kierowcy,
zatrzaskując za sobą drzwi. Włożył kluczyki do stacyjki i przekręcił je
odpalając pojazd. Z piskiem opon wycofał się do tyłu, a później naciskając
pedał gazu ruszył do przodu. Zapięłam pasy i spojrzałam na niego, kiedy moje
ciało przyległo jeszcze bardziej do siedzenia pod wpływem tej szybkiej jazdy.
- Ha..Harry… – szepnęłam, chcąc go uspokoić, bałam się tego,
że może spowodować wypadek w którym ucierpielibyśmy oboje.
- Za grosz prywatności. Przeklęci reporterzy. Mam już tego
wszystkiego dość. Zjawiają się wszędzie i to nie wiadomo z skąd.
- Harry, proszę zwolnij… – spojrzał na mnie, poczym od razu
zrobił to o co, go poprosiłam.
- Przepraszam Stella. Poniosły mnie nerwy ci wścibscy
reporterzy są nie do zniesienia.
- Gdyby nie ja pewnie nie miałbyś takich problemów.
- Nie żartuj już sobie. To nie jest w ogóle twoja wina, więc
nie przejmuj się tym. Mój menadżer wszystko załatwi. – wyjaśnił mi. – Nie martw
się, wszystko będzie dobrze. Ważne jest przecież, że my wiemy jaka jest prawda.
- Masz rację… Ale Alexis…
- Nią się nie przejmuj. Porozmawiam z nią.
- Rozumiem..
- Boję się o ciebie, teraz możesz mieć problemy przeze mnie.
Wiesz paparazzi. Musisz mi tylko szczerze odpowiedzieć na jedno pytanie, bądź
ze mną szczera – przełknęłam ledwo ślinę. Boże…
- Mogę wszystko naprawić. Tylko jedno pytanie: Chcesz być TYLKO
znajomą, dla mnie?
- Co?
- Oni dowiedzą się, że Louis to twój brat, dowiedzą się
wszystkiego. Jednakże żeby nie narobić
skandalu powiedziałbym, że wyszliśmy z tego samego hotelu, po prostu zobaczyłem
cię i podszedłem do ciebie.
Odwróciłam szybko wzrok, wiedząc że moje ciało powoli zaczyna drżeć. Dowiedzą się, dowiedzą ...sie... – Wszystko w porządku? – spytał przeczesując nerwowo swoje
bujne loki.
- Nie nic, zamyśliłam się. – odpowiedziałam poddenerwowana.
- Jeśli nie chcemy skandalu możemy to powiedzieć.
- Rozumiem…, więc zgadzam się – spuściłam szybko głowę.
–Zrobię dla ciebie wszystko by cię chronić. – złapał mnie
tak szybko za dłoń, że aż drgnęłam, ale najwyraźniej on tego nie zauważył,
ponieważ nie puścił mojej dłoni. Czułam się jakbyśmy naprawdę byli parą i tego
najbardziej w całym swoim życiu chciałabym, było to moje marzenie od
małolata. Jednak sprawy mają się inaczej niż
myślałam –Nie bój się.
- Nie boję się – pokiwałam przecząco głową. BOJĘ SIĘ JAK CHOLERA DURNIU!
*****************************************************
No to next HAHAHAH XD
Z początku chce Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia Świąteczne.
Myślę, że przytyję przez nie z 3 tony Hahaha xD
KOCHAM TELEDYSK YOU&I MUSIMY POBIĆ REKORD JAK NIE VEVO MA PRZEHEB**E
Następny rozdział za tydzień i będzie to już ostatni
rozdział tej części J
Aktualnie zajmuję się robieniem zwiastunów na blogi i
szczerze powiem, że to trochę męczące.
Widzimy się nie długo. Do zobaczenia XX
uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńnajlepszy blog jaki czytałam już się nie moge doczekać kolejnego rozdziału i drugiej części. powinnaś pisać książki, a nie tylko na blogu pisa,ć ci cali reżyserzy powinni się od ciebie uczuć robienia zwiastunów
OdpowiedzUsuńkoccham <3
OdpowiedzUsuńnajlepsza
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńI ♥ your blog
OdpowiedzUsuńOby tak dalej *-*
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńzajebiste, kocham to! next <3
OdpowiedzUsuńSzkoda że takie krótkie, chce next <3 szkoda że ostatni ;c BOŻE NIE
OdpowiedzUsuńaaaaaa ! sajasfgjfdgds *,* haha ja gadam z przyjaciółka przez fona i jeszcze to czytam omfg ! *,* ale zmienny nastrój Hazzy mnei wkurwia -.- na poczatku nienawiść do niej potem deprecha że ona odeszła i DRAMA TIME a teraz znowu odchodzi do tej sukfy Alexis... no kurwa! dajcie czołg -.-' ja chyba zaraz zejde na miejscu XD ale rozdział IDEALNY, BOSKI, ŚWIEEETNY ! <3 <3 <3 #kc xx @natka_xoxo
OdpowiedzUsuńa no i BARDZO CI DZIĘKUJĘ że robisz dla mnie zwiastun na bloga <3 <3 <3 jesteś niesamowita MÓJ MISTRZU :D hahhaha Wesołych Świąt xx
Usuńhahahahah xD <3NOŁ PROBLEMOS XD
Usuńdokładnie!
UsuńKocham <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńBoże , boże boże boże .....
OdpowiedzUsuńZa dużo tych emocji ;_; Super! Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńja mam zawsze multum emocji jak czytam tego bloga x.x/ mikka
UsuńUwielbiam ten blog, jest po prostu MEGA
OdpowiedzUsuńjeny ! tyle emocji, że wow ! ;D trochę dołuje mnie ta sytuacja pomiędzy Hazzą a Stellą ;/
OdpowiedzUsuńi teraz a właściwie to już dawno uświadomiłam sobie, że to wszystko przez tą sukę Alexis ! ;// ja to mam nadzieje że on w drugiej części będą razem i w ogóle nic im już nie przeszkodzi :D
czekam na kolejny rozdział i na nowy zwiastun :D
PS.JAKI MALIK <3 !!!! *_* DEAD ! ^.^
Buuu, czemu on znowu leci do tej pierdol**ętej Alexis? :/ Jak on z nią będzie i zostawi Stellę, to nie czytam bloga :D Nie no żart, będę go czytać do samego końca, bo jest za dobry, a by go olać i po prostu nie czytać :* Mam nadzieję, że w ostatnim rozdziale tej części coś się wyjaśni i będzie wszystko git malina i orzeszki :D :*
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje zwiastuny, bo są rewelacyjne.
Życzę Wesołych Świąt!
Rozdział genialny! :*
co do zwiastunów, muszę się z tym zgodzić. Są MEGA *o*
UsuńZnowu Alexis -,- on nie może jej zostawić dla niej ! Niee ! Hahahaha boże jak zwykle świetny kocham Ciebie i bloga <3 czekam na next ;D i kolejną część opowiadania ;D chce więej ! Uzależ niłam się ;3 ganialny :D
OdpowiedzUsuńPS. Wesołych Świąt i smacznego karpia ^^ ;p
ejjj dokładnie, zasrana Alexis. Niech ją ktoś zabije, błagam
Usuńnextttt
OdpowiedzUsuńnajlepszy jaki czytałam :_
OdpowiedzUsuńKawał świetnej roboty :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next
ja pierdollleee, niech się ten Hazz w końcu ogarnie, bo się robi wkurwiający -.-'' sam nie wie czego już chce, serio?
OdpowiedzUsuńDużo weny Ci życzę <3
Kocham <33 Next szybko pliss.. :3
OdpowiedzUsuńRozdział boski! ♥ Oby więcej takich. Co ja mówię wszystkie są genialne :* Oddaj trochę weny, bo u mnie z tym kiepsko. ♥ Czekam na więcej i pozdrawiam *__*
OdpowiedzUsuńNext 😊 czekam 💜💙♥💛💚❤🎊🎉🎇🌿🌸🌹😃😁😄😆😇😋😍😏😖😜😤😥😪😵
OdpowiedzUsuń/Paro
GENIALNY <3 CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award: http://imfine-fanfiction.blogspot.com/2014/04/libster-award-2.html
OdpowiedzUsuńCudowny ;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńSerdecznie (XD) Zapraszam na mojego bloga <3
OdpowiedzUsuńJesli będziesz miec czas to wpadnij ;*
ps. Rozdział świetny <33333333 Kocham to ! <3 http://bad-memories-by-perfect-love.blogspot.com/2014/04/rozdzia-8.html
Jestem ciekawa jak to wszystko sie skończy,
OdpowiedzUsuńczytając tego bloga ciagle jak Stella wybiega to Harry chwyta ją za nadgarstek xd