***
Harry POV:
Strugi deszczu się nasiliły, spojrzałem na swoją
towarzyszkę, której deszcz zniszczył te puszyste długie loki, ale muszę
przyznać, że w tych mokrych włosach wyglądała ślicznie. Nie wiem dlaczego, ale
kiedy zobaczyłem jej uśmiech, pod kaskadą jej ciemnych włosów, które
przyklejały się jej do twarzy, poczułem się jakby serce stanęło mi w miejscu, a
po chwili jak dzwon nieustannie szybko biło. Nigdy czegoś takiego nie czułem, nawet
do Alexis. To było całkowicie coś nowego, a zarazem niepowtarzalnego i
wielkiego. Odwróciłem szybko od niej wzrok, patrząc przed siebie. Już z daleka
widziałem swoje czarne ferrari, wolną ręką strąciłem swoje mokre włosy, które
opadały na moje oczy.
- Ha…Harry…, zaczekaj chwilę – zatrzymałem się,
patrząc na Stelle, która ciężko oddychała. Ja również trochę się zmęczyłem.
Ech…, przydałby mi się porządny wysiłek fizyczny, aby poprawić swoją kondycję.
Zatrzymałem się, a ona wraz ze mną, objąłem ją w talii i szybkim krokiem
zmierzaliśmy w stronę mojego samochodu. I tak byliśmy już doszczętnie
przemoczeni, więc to nie robiło nam większej różnicy. No chociaż, nie chcę, aby
Stell z mojej winy się przeziębiła lub, co gorsze dostała zapalenia płuc.
Przebiegliśmy jeszcze ostatni kawałek, przez parking i już byliśmy przy
samochodzie. Otworzyłem szybko drzwi od strony pasażera, ciemnowłosa szybko
zajęła miejsce, a ja także nie zwlekałem, tylko zasiadłem za kierownicą.
Spojrzałem na dziewczynę, która trzęsła się z zimna. Z tyłu z siedzenia wyjąłem
kurtkę i założyłem na drżące nogi. Spojrzała na mnie z uśmiechem, poprawiając
włosy. Zaśmiałem się, zasuwając kosmyki jej ciemnobrązowych włosów za ucho.
- Gdybym się nie uparł na spacer, to teraz byłabyś sucha. Ja
zresztą też.
- Nic się nie stało, gdybym się nie spóźniła to byśmy pewnie
siedzieli w jakiejś restauracji. – zapatrzyłem się na jej twarz, uśmiechając
się szeroko, kiedy w jej oczach zauważyłem blask szczęścia.
- Chciałbym jakoś ci to wynagrodzić .– powiedziałem,
przybliżając się do niej. Położyłem swoją dłoń na oparciu siedzenia pasażera i
nachyliłem się nad nią.
- Harry…. – szepnęła, głośno przełykając ślinę. Zaśmiałem
się z jej przerażonej miny i odsunąłem się na bezpieczną odległość, ciągnąc za
sobą pasy, które w momencie, kiedy się nad nią nachyliłem przełożyłem przez nią
i teraz zapiąłem.
- Oj Stella. Sprośne myśli nie odsuwają się od ciebie nawet
na krok.– rozczochrałem jej fryzurę z rozbawieniem patrząc na jej minę.
- Ej, przestań – zachichotała próbując odciągnąć moją dłoń,
a potem sama wplątała swoją w moje włosy i zaczęła czochrać. Złapałem wolną
dłonią za jej i przyparłem do niej ciałem. Dalej śmialiśmy się, wygłupiając się
w moim samochodzie, muszę przyznać, że jeszcze nigdy tak dobrze się nie
bawiłem.
– To nie fair mam ograniczone ruchy! – oburzona próbowała
odpiąć pasy, ale wtedy zaatakowałem ją łaskotkami.
– Prze…stań – szepnęła błagalnie, nadal chichocząc. No
popatrzcie, kto by pomyślał, że ma taką słabość. Przechyliła głowę do tyłu,
próbując się oswobodzić z moich tortur, uśmiechnąłem się słysząc jej melodyjny
śmiech. Złapałem za swoją kurtkę którą nadal miała na kolanach i nachylając się
rzuciłem ją na tylne siedzenia, ale wtedy stało się coś niespodziewanego.
Stella POV:
Nie mogłam przestać się śmiać. Próbowałam go od siebie
odepchnąć, ale nie miałam tyle siły, do tego jeszcze przypięta byłam pasami.
Odchyliłam głowę do tyłu, a później znowu ją chciałam opuścić, ale poczułam
niespodziewanie ciepłe wargi na swoich ustach. Rozszerzyłam oczy ze zdziwienia,
patrząc na twarz Stylesa, był tak samo zaskoczony tym co się stało jak ja,
jednak nasze usta nie oderwały się od siebie, ani na chwilę. Patrzyliśmy na
siebie, delikatnie poruszając wargami. Zadygotałam z rozkoszy, kiedy naciągnął
moją dolną wargę ustami i odważniej zaczął muskać moje usta. Poniosło mnie w
wir fantazji i namiętności, znowu czułam ten wspaniały smak jego ust. Czułam
jakby ktoś nadmuchał w moim brzuchu balon, który pod wpływem jego pocałunku
pękł wypuszczając stado motyli. Może i nie jestem doświadczona, ale z takim
nauczycielem jak Hazza moja nauka zakończyłaby się na szóstkach. On jest moim
przewodnikiem w ścieżkach miłości i w życiu.
Harry POV:
To uczucie, które mnie ogarnęło, kiedy przez przypadek nasze
usta się połączył można by rzec, że zawładnęło moim umysłem. Nie myślałem
racjonalnie, co przy niej często mi się zdarzało. Chciałem tylko tak siedzieć i
całować się z nią, nieważne, że byliśmy mokrzy. Najważniejsze dla mnie było to
co teraz przeżywaliśmy. Ta euforia, którą czuję całując jej usta, jest nieopisywalna.
Gdy tylko zamknęła oczy, podążyłem za nią i również ukryłem swoje tęczówki pod
powiekami, pogłębiając jeszcze bardziej
pocałunek. Powoli językiem przebiłem się przez barierę jej śnieżnobiałych zębów
do środka jej ponętnych ust. Puściłem jej dłonie, które powędrowały na moją
szyję i przechyliłem twarz, aby mieć lepszy dostęp do niej. Jestem pewny, że na
tym się dzisiaj nie zakończy. Takie coś po prostu się czuję…, między nami już
od początku powiewało namiętnością, która tylko czekała na odpowiedni wybuch.
Szczerze mówiąc obawiam się tego, ponieważ nie chcę jej skrzywdzić, narobić jej
kłopotów i mieć starć z Louisem.
Dotknąłem jej policzka, składając w tym samym momencie
ostatni pocałunek, po czym oderwałem się od niej wracając na swoje miejsce i
przekręcając kluczyki w stacyjce odpaliłem silnik. Spojrzała na mnie ze
zdziwieniem, ale nic nie powiedziała, tylko odwróciła swoją twarz w stronę
szyby, w której zauważyłem jej podenerwowanie zaistniałą sytuacją, jednak oznak
sprzeciwu nie spostrzegłem.
Stella POV:
Zagryzłam dolną wargę, patrząc na szybko migający krajobraz
otulony w płachcie ciemności. Wiedziałam, co może się wydarzyć, kiedy wjedziemy
do jakiegoś hotelu, a tam rozpoznają Harr’ego. To był czysto fizyczny poryw
namiętności i nie zamierzam tego żałować. Kocham go całym sercem i to z nim
chciałabym stracić to co dla kobiety jest najważniejsze. I jeżeli jest to moja
szansa to chcę z niej skorzystać, tylko boję się że go zawiodę. Jestem przecież
niedoświadczoną nastolatką. No tak, mam prawie dziewiętnaście
lat i nie zaznałam jeszcze w życiu takiej przyjemności. Zawsze chciałam zrobić
to z osobą, którą kocham i będę do końca życia, jednak nie można mieć
wszystkiego.
- Stella już jesteśmy. Nie martw się, poinformowałem ochronę.
– tak czule wypowiedział moje imię, że poczułam miłe mrowienie. Serce zabiło mi
mocniej, kiedy spojrzałam na hotel, a później na niego. Spoglądał na mnie
całkowicie innym wzrokiem niż dotychczas
- Idziemy? – zapytał wciąż patrząc na moją twarz. Kiwnęłam
tylko głową, a on natychmiast wyszedł z samochodu, obszedł go i otworzył mi
drzwi.
– Chodź – podał mi
dłoń.
Harry POV:
Oparłem się o boczną ścianę windy za mężczyzną z obsługi
hotelowej, dalej trzymając Stell za rękę. Nie wiedziałem co zrobić, zawsze
byłem rozsądny, ale teraz miałem duży problem. Moje całe ciało pragnęło tej
drobnej osóbki, która stoi obok mnie i mi ufa, a na dodatek nie jest w ogóle
przeciwna moim zamiarom, co tylko jeszcze bardziej potęguje we mnie chęć
spędzenia z nią dzisiejszej nocy w jednym łóżku. Nie chcę jej skrzywdzić, jest
taka inna od innych dziewczyn, a już zwłaszcza różni się od Alexis. Jest jej
całkowitym przeciwieństwem, jednak to nie tylko to mnie w niej pociąga.
Spojrzałem na nią, ubrania, które miała na sobie wspaniale podkreślały jej
kobiece kształty. Nie, nie mogę tego zrobić. Nie jestem palantem. Może teraz wydaję się jej, że chcę to zrobić, ale później
będzie żałować.
Niestety winda się już zatrzymała, co spowodowało, że
musiałem natychmiast podjąć decyzję. Westchnąłem dość głośno, wychodząc z nią
razem z windy.
- Dobranoc państwu – pożegnał nas z grzecznością mężczyzna.
Stella odpowiedziała, a ja tylko kiwnąłem głową.
- Tam jest… twój pokój. – ledwo mi to przeszło przez gardło,
ale jeżeli nie chcę jej skrzywdzić to muszę tak postąpić. Nastąpiła chwilowa
cisza, kiedy szliśmy korytarzem, ale ona ją przerwała.
- Zostań ze mną.. na noc… - szepnęła na tyle, abym usłyszał.
Oparłem dłoń o ścianę, po czym nachyliłem się i dotknąłem
wargami jej czoło.
- Nie.., nie Stello…, wiesz, co może się stać jeśli
zostanę..
- Wiem, dlatego chcę żebyś został.. – jej wzrok… Boże, dziewczyno.
O co ty mnie prosisz?!
- Stello… - nie zdążyłem dokończyć. Wyrwała z mojej dłoni
kartę i otworzyła drzwi. Złapała mnie za dłoń ciągnąc do środka i blokując
drzwi.
- Zostań…
Aaaaaaaaaaaaaaa ale super już nie mogę doczekać się piątku <3
OdpowiedzUsuńKocham twój blog <3
I życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
Jezu, świetnie piszesz! Nie mogę się już doczekać nexta! Kocham twoje opowiadania...twój blog. <3
OdpowiedzUsuńJejuuuuuu kocham twój blog <3 nie możesz dodać następnego rozdziału jutro ? *u* *o*
OdpowiedzUsuńDaalej <333
OdpowiedzUsuńjaki cudowny ! ;* po prostu idealny <3
OdpowiedzUsuńi ta akcja w hotelu,,, boziuu ! *.*
świetnie piszesz , naprawdę świetnie <3
czekam na następny i to z niecierpliwością ;D
69696969 hahahha xD no to będzie się działo :D
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńaaaaaaa ! jaki cudowny *o* kocham twój bog :D <3 <3 <3 hahhahaha ale będzie sie dziać :D czekam na next'a chociaż szkoda że tak późno :cc @natka_xoxo
OdpowiedzUsuńJezu. Jaki świetny *o*. Nie mogę się doczekać następnego *___*
OdpowiedzUsuńMmmm <3
OdpowiedzUsuńRozdział genialny *___* Pisz proszę następny :*
OdpowiedzUsuńJaki świetny. Nie mogę się doczekać następnego Dlaczego tak późno next :'(
OdpowiedzUsuńoo matko <33 nie wytrzymam do piątku! kocham cię! <3 zarąbisty rozdział..
OdpowiedzUsuń:OOO
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ;) I ja mam niby wytrzymać do piątku? Niemożliwe :p
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam do piątku! Zwariuje do tego czasu! Nie! Nie dam rady! :c Kocham <3 Genialne opowiadanie! Cudowny rozdział! Super-ekstra blog! Kocham <33 Pisz PLISSSSSS... następny rozdział! :D Kocham <333 Okey, za dużo emocji! Czemu kończysz w takim momencie?! Co dalej?! Aww.. :3 Kocham <3333 Czekam z WIELKĄ, WIELKĄ niecierpliwością na next'a :3 Kocham, pozdrawiam i życzę weny kochana :**
OdpowiedzUsuńBłagam Cię wstaw szybciej c: Suuuper zajebisty poprostu mua :****** <33333
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak późno. Czekam na next
OdpowiedzUsuń*u* Awwwww....,......
OdpowiedzUsuńOoooooojejuuuuu ♡ Już nie moge sie doczekac za przeczytam następny ♡
OdpowiedzUsuń