poniedziałek, 3 lutego 2014

18. To uczucie...

Harry POV:

To prawda.
 Nie mogę odbierać jej normalnego życia, ale nie potrafię być z dala od niej. Przyciąga mnie niczym magnez. W chwili, kiedy ujrzałem ją w drzwiach apartamentu, po tych cholernych czterech latach poczułem, że ta mała dziewczynka, która biegała za mną, która wyznawała mi miłość może skraść moje przepieprzone serce.
To wszystko wydawało mi się takie dziwne, że nie zorientowałem się, kiedy a zacząłem ją pragnąć. Wszystko wydawało się takie łatwe, a zarazem trudne. Kochałem Alexis, ale od pewnego czasu czułem, że to nie to samo. Ta kruszyna tonąca w moich ramionach była temu wszystkiemu winna. To wszystko jej wina. To jej wina, że zacząłem wzdychać za jej palącym spojrzeniem. Jak ja mam ją tak po prostu zostawić skoro tak na mnie działa? Jak?!
Przycisnąłem ją tak mocno do mojego ciała, żebym mógł zapamiętać to ciepło bijące od niej. Nie chciałem się rozstawać, ale skoro tego potrzebuje to muszę się zgodzić. Westchnąłem cicho i ucałowałem to drobne czoło, które zakryte było burzą loków.
- Żegnaj, Stella. – rzuciłem uwalniając ją z mojego uścisku, po czym pośpiesznie wyszedłem z pomieszczenia. Nie chciałem żeby mnie zatrzymywała.

Stella POV:
Stałam jak sparaliżowana, a serce waliło niczym młot pneumatyczny. My… nawet, jeżeli jesteśmy blisko siebie… czuliśmy pewien dystans. Świadomość, że jest z Alexis zabijała mnie od środka. Runęłam na ziemię i trzymałam za obolałe serce.  Dlaczego to uczucie mnie dopadło?!

Nie mogłam dłużej powstrzymać się od płaczu.
Do pomieszczenia wbiegła Lola. Od razu dobiegła do mnie przygarniając ramieniem.
- Boże, wiedziałam, że tak to się znowu skończy. Co ci powiedział?! Odetnę mu…
- Nie… to.. ja.. – wyszlochałam skupiając wzrok w jakiś odległym punkcie.
Dziewczyna spojrzała na mnie z niedowierzaniem.
- Jak to?
- Kazałam mu się do mnie nie zbliżać. Spełnił moją…. prośbę. – niespodziewanie wybuchłam płaczem. Miałam ochotę rzucić się pod pociąg, wyznać całemu światu, że go nienawidzę. Byłam jedynie w stanie płakać, wylewać te pieprzone łzy. Nie byłam w stanie nawet rozmawiać. Stałam się w jednej chwili najbardziej żałosną osobą, jaką można było sobie wyobrazić.
Zniknął jak wczorajszy sen. 

Harry POV:

Szedłem gdzieś w nieznanym kierunku. Miałem ochotę wszystko i wszystkich zabić. Czułem jakby ktoś zabrał mi kawałek życia. To niemożliwe. To wszystko, co czuję do tej małej… to nie może być to. Niemożliwe.
- Patrzcie! To Harry Styles! Ludzie! – zajebiście.
Nagle otoczyło mnie tak dużo osób, że nie mogłem nawet dobrze odetchnąć. Z fałszywym uśmiechem na twarzy dawałem się sfotografować.
- Harry! Harryy! Spójrz tutaj, proszę! – zrobił się hałas. Nie to, że nie kocham moich fanów. Po prostu czasami to strasznie męczące. Jestem na skraju wyczerpania psychicznego, a ludzie wymagają ode mnie wszystkiego.

Puściłem sygnał mojemu ochroniarzowi i chwilę później zauważyłam nadjeżdżający wóz. Nie mieli problemu ze znalezieniem mnie, bo miałem zainstalowany w telefonie czujnik namierzający. Zrobiłem jeszcze kilka zdjęć i wszedłem do czarnego mercedesa zaparkowanego na poboczu. 

****Trzy tygodnie później****

- Dzisiaj mamy koncert w Detroit? – zapytałem naszego managera wchodząc do samolotu .
- Tak, a jutro w Los Angeles. – miasto aniołów…
Rozsiadłem się na fotelu obok okna. Nienawidzę latać samolotem, ale inaczej się nie dostaniemy na czas. Założyłem opaskę na oczy i zacząłem oddalać się od świata rzeczywistego.
Tęskniłem za nią, ale nie dawałem tego po sobie poznać. Jestem twardym mężczyzną i żadna kobieta mnie nie przełamie. Założyłem na uszy słuchawki i rozgłosiłem muzykę. Tylko ona może mnie przełamać, nie kobieta!
                Czas w Detroit leci tak szybko, że dobrze się nie obejrzałem, a stałem z chłopakami na scenie i graliśmy dla naszych cudownych fanów. Zawsze czuję pozytywną moc w czasie koncertów. To jest taka moja odskocznia, w której mogę się zrelaksować i odpocząć od tego rzeczywistego cyrku. Uwielbiam śpiewać, to jest moja pasja. Cieszę się, że obrałem tą ścieżkę w życiu wraz z moimi przyjaciółmi, ponieważ wszystkie nasze uczucia możemy przelać na papier i nie musimy ich ukrywać.
 - A teraz ostatnia piosenka tego wieczoru! – powiedziałem do mikrofonu przechadzając się po scenie. –Jak już niektórzy z was wiedzą zostaliśmy nominowani do kategorii najlepszy zespół świata 2014 w radiowym przeglądzie muzyki. Z tego toteż powodu postanowiliśmy z chłopakami zaśpiewać coś z albumu Take Me Home. – piski fanów dawały po sobie znać, że im się ten pomysł podoba.
– Piosenkę dobrze znacie, więc mamy nadzieję, że zaśpiewacie ją razem nami. – po chwili rozbrzmiała gitara Niall’a.
– Ta piosenka jest wyjątkowa dla nas wszystkich. – to niemożliwe, jak można tak głośno krzyczeć, spotykam się z tym od zawsze, ale nasi fani zawsze mnie zaskakują. Światła całkowicie zgasły nadając romantyczny nastrój piosenki i tylko migoczące przedmioty fanów błyszczały w ciemnościach. Z naszych ust zaczęły wypływać się pierwsze słowa tekstu piosenki Little Things. Kiedy przyszła na mnie kolej poczułem się nieziemsko. Uwielbiam śpiewać, a ta piosenka jest przepiękna. Fani szybko pokochali nasze kawałki i naszą osobowość, co sprawiło, że zaczęliśmy dalej się rozwijać.
Uśmiechnąłem się, kiedy w mojej głowie wytworzył się obraz Stelli.
Muzyka i wyobraźnia o niej poniosła mnie w inną przestrzeń. Czułem się niesamowicie! Ta energia od tych ludzi, ta myśl o tej dziewczynie…, ach cudowna chwila.
„KOCHAM CIĘ!!!”, „ZERWIJ Z ALEXIS!, WEŹ MNIE!” „HARRY– JESTEŚ NAJGORĘTSZY!” , ,, LOUIS, NIALL KOCHAM WAS”, „ ZAYN JESTEŚ BOSKI!”, ONE DIRECTION KOCHAMY WAS”,..  – i wiele innych podświetlonych transparentów mignęło mi przed oczami. Czułem się taki wolny, gdy znajdowałem na scenie. Podniosłem dłoń do góry i zacząłem machać, chwile po tym fani również zaczęli podnosić dłonie i krzyczeć w niebo głosy.
                Ostatnie słowa wypłynęły z naszych ust. Z każdą kolejną sekundą muzyka coraz bardziej cichła wraz z tłumem nastolatków.
- Dziękujemy wszystkim za przybycie!!! -  krzyknęliśmy jednocześnie, a głośne piski fanów znowu się wzmogły.
Przemierzając krótki odcinek za kulisy czułem jeszcze tą niesamowitą energię. Spojrzałem porozumiewawczo do chłopaków i chwilę później dostałem istnego kopniaka w dupę od losu.  Czy to jawa, czy sen?! Nie to ona..
- Jak Ci się podobało siostrzyczko? – zapytał Louis. Nie wierzę…
- Bosko! Dziękuję, że mnie zabrałeś! – przytuliła go, a ja nie wiedziałem, co się właściwie dzieje.
- Co jest kurwa… ? – wydałem z siebie w końcu jakieś słowa. Wszyscy patrzyli na mnie nie wiedząc, o co mi tak naprawdę chodzi.
- Um… cześć. – wyszeptała, ledwo słyszalnie. Ona chyba sobie jaja ze mnie robi.
- Żartujesz sobie ze mnie? – zapytałem czując, że za chwile mogę wybuchnąć.
- O co ci teraz chodzi? Myślałem, że się pogodziliście?
- Zamknij się, Louis. – odparłem surowszym tonem nadal patrząc na dziewczynę ukrytą za jego plecami.
- Będziecie się teraz kłócić? Dajcie spokój, jesteśmy zmęczeni. Porozmawiacie później. – stwierdził Niall i przygarnął dziewczynę ramieniem, po czym poszedł z nią do garderoby. Westchnąłem żałośnie i ruszyłem za nimi.
Weszliśmy do środka, gdzie od razu rzuciłem się na sofę łapiąc w dłoń butelkę wody. Oblałem się trochę po twarzy i odchyliłem głowę do tyłu. Byłem zły, rozdrażniony i cholernie szczęśliwy. Ona tu jest.

Stella POV:

(Włączcie sobie tą piosenkę w tle *.*KLIK)


Ranyy…, dlaczego zgodziłam się przylecieć tu z Lolą? Jestem taka beznadziejna, że już sama nie wierzę w to, że mogę bez niego żyć. Każdy pretekst może być dobry.
Kiedy go zobaczyłam… Cały świat przestał istnieć, a serce wariować. Tak bardzo go kocham….
                W pomieszczeniu było głośno. Ne mogłam nawet dobrze zebrać myśli, kiedy zobaczyłam na Harry’m stróżki wody. To ciało.. Czy to anioł?
- Wiem, że jesteście zmęczeni, ale możecie mnie i Stelle zostawić samych? – że what?!
- A co chcesz zabić moją siostrę, bo tu przyjechała? Nie przesadzaj Harry.- zakpił Louis. Chłopak moich westchnień wstał i podszedł do chłopaków nie przerywając naszego kontaktu wzrokowego. Poczułam na sobie zimne dreszcze. To nie będzie normalna rozmowa.
- Chcę z nią porozmawiać, możecie to dla mnie zrobić? – jego głos był tak poważny, że ze zdenerwowania zaczęłam się bawić dłońmi.
-Ej, Lou. On ma rację. Niech porozmawiają, bo my nie mamy zamiaru patrzeć jak drą sobie gacie. – wszyscy spojrzeli na Niall’a, jak na kretyna. Samej mi się chciało z niego śmiać, ale z powagi sytuacji wolałam się nie odzywać.                                           
- Okey, dajemy wam parę minut. Ale jeżeli znowu będziecie się kłócić to was chyba zabije. –po chwili zostałam z nim tylko ja. Widziałam, że jest trochę zmieszany ta sytuacją. Wbiłam wzrok w podłogę i czekałam na najgorsze,gdy usłyszałam jego kroki prowadzące w moją stronę.
Przymknęłam oczy. Bałam się je otworzyć. Nerwowo bawiłam się palcami, gdy cała jego sylwetka była już przodem do mnie.  Stał na szczęście w bezpieczniejszej odległości ode mnie.
- Dlaczego tu jesteś?
- Louu.. Louis kazał mi… i… ja się zgodziłam… - przełknęłam ślinę ze zdenerwowania. Chyba za chwilę padnę.
- Możesz mi nie wierzyć…, ale… -wzdrygnęłam się, kiedy Harry zrobił krok w moim kierunku. Jego cień padł na mnie, gdy był blisko. Podniosłam wzrok, ciemne loki opadły mu na czoło, zanim zdążył je okiełznać.
- Tęskniłem za tobą… - moje serce szybciej zakołatało. Tęsknił… za mną…?! To chyba sen.
- Stella… powiedź, że nie tęskniłaś? Powiedź, że twoje uczuciem względem mnie znikło.. a zniknę jak ono. – o czym on do cholery gada?!
- Jak mogę to powiedzieć skoro jesteś jedyny? Skoro przez te cholerne trzy tygodnie umierałam z tęsknoty?! Jak do cholery?! Tylko, że ja jestem zwykłą dziewczyną, a ty gwiazdą. Masz Alexis, a całujesz mnie. Nie potrafię tak żyć, rozumiesz?!- dławił mnie płacz, ledwo zdołałam stłumić szloch.
Westchnął i znów zaczął się do mnie przybliżać.
- Ja… od pewnego czasu… nie kocham Alexis… - Odwróciłam się od jego palącego wzroku.  Styles zamruczał mi do ucha, a jego dłonie oplotły talię. Głowa delikatnie popchnęła na bok moją, by mógł całować obnażoną skórę na szyi. Moje plecy ciasno przylegały do jego torsu.
Nie mogłam się ruszyć, gdy jego ręka zacieśniła uścisk na mojej talii. Druga, bez przeszkód wślizgnęła się pod luźną koszulkę, którą miałam na sobie. Jego palce błądziły po mojej skórze, słyszałam jego ciężki oddech tuż przy moich uchu. Jęknęłam cicho. Oparłam głowę o jego ramię, gdy poczułam to bezwzględne uczucie, które zawsze przy nim nie dawało za wygraną. Zamknęłam oczy. Dreszcze przechodziły przez całe moje ciało. Jakimś cudem moja złość rozpłynęła się niczym lód na patyku w upalny dzień. Poruszyłam się w uścisku Harry'ego, na co zaśmiał się i pozwolił dał mi się uwolnić. Niepewnym krokiem ruszyłam do drzwi.
Był tuż za mną. Jego duże dłonie oparły się o mahoniowe drzwi, zaraz nad moją głową, popychając ją lekko. Drzwi zamknęły się, blokując mi jedyną drogę ucieczki.
Moje Serce omal nie wyskoczyło z mojej piersi.. Nie zdążyłam odwrócić się do końca, gdy moje ciało zostało przyciśnięte do ściany. Podniosłam wzrok, by spotkać jego błyszczące oczy, spoglądające na mnie z góry. Wstrzymałam oddech, kiedy przeniósł swoje różowe usta do mojego ucha.
- Chyba…, chyba za tobą szaleję, Stello… - oznajmił jego ochrypły szept.




~ Jeśli przeczytałeś/-aś zostaw po sobie komentarz.


Szczerze? To chce Wam podziękować, za komentarze i że mnie wspieracie. To dzięki Wam mam tyle weny i siły. Jesteście nieziemscy.

Jak podoba się notka? Dla mnie jest nawet okey xD Mam nadzieję, że nie przeoczyłam żadnego błędu.

Jutro mój koszmarny dzień, będą mi pobierać krew, a ja tego tak strasznie nie lubię... fuuu.
Pewnie, jak zwykle robią dużo hałasu o nic. Walić to. 
Następna notka pojawi się w czwartek lub piątek <3
Do miłego kochani <3 

24 komentarze:

  1. Aww Boskie, czemu kończysz zawsze w TAKIM momencie kobieto?! Czekam na next :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezuuuuu
    Świetne <3 <3 <3
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to opowiadanie <3 Trzyma w napięciu

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny, tak bardzo podoba mi się fragment z koncertu ^^ Te emocje tak pięknie opisane, że po prostu bajka ♥ Nie mogę się doczekać co wymyślisz dalej :P Życzę weny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. boże ja tęsknię za następnym rozdziałem ♥ *o* kocham twój blog ♥_♥

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne ;). ale ten moment hahhaha xD, omfg on się przyznał, że za nią tęsknił *-* hjsjahja Harry ! Harry i Stella hihi ^^. Starry xd. Hella *-*. Hhahaha co ja myślę xD. rozdział genialny i czekam na następny <3.
    +
    zapraszam do siebie na bloga o Niallu, mam nadzieję, że wpadniesz :) - http://run-away-from-hell.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Co? Mam aż tyle czekać na next'a?! Aż do czwartku/piątku?! Nie wytrzymam tyle!!
    Kocham! Kocham! Kocham! Kocham twojego bloga!! <333 Ten rozdział jest jak na razie moim ulubionym :3 Te wszystkie emocjo to jak to jest opisane! Ten koncert! WOW! KOCHAM <3333
    Hazz za nią tęsknił i się do tego przyznał i jeszcze mówi, że za nią szaleje! :') Aaa..!
    NEXT! NEXT! NEXT! NEXT! Plissss.. NEXT! Ok uspokój się wariatko! Czekam na tego next'a z WIELKĄ niecierpliwością, pozdrawiam i życzę weny kochana :**
    Zapraszam do mnie:
    http://onedreambecauseitswhereitallbegins.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
  9. OOOOOMFG!!!!!!! ja już chce żeby byli razem ! KOBIETO ! *oooo* o zawał mnie przyprawisz :D i ja mam tak długo na next'a czekać ??!! O,o no chyba nie... xD hahhahaha dawaj mi następny bo ja tu taka niecierpliwa xD :D CHCE NEXT'A CHCE NEXT'A !!!! I zapraszam do siebie ;*** www.midnight-memories-blog.blogspot.com xxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosmiczne normalnie :O

    OdpowiedzUsuń
  11. ojaaaaaaaaaa ;c musimy czekać do czwartku? serio? ;o

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudooooo!!. I znów zakończyłaś w takim momencie. Ja nie wytrzymam do czwartku/piątku. *____*. Kocham tego bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. boże ! tlenuu ! *.*
    jaki cudowny <3
    Hazza taki hdsgkfhdsk <3
    Stella taka hsfklhdvfsk <3
    uwielbiam cię po prostu !!
    jenyy nie wiem czy wytrzymam do czwartku albo piątku ! ;D
    ja chcę już nowy haha <3
    kocham cię i tego blogaa *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Sikam na siedząco! To jest niesamowite <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne fajne next <3

    OdpowiedzUsuń
  16. wow boziu cudne na prawde czekam na next ----> ale nie wiem czy dam rade :) do czwartku/piątku :) xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Piszzzzz naaaaasssssteeeeeepnnnnyyyyy !!!!!! Nie serio jest niesamowity *-* pisz następny <3

    OdpowiedzUsuń
  18. to jest naprawdę cudneee :D Czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  19. Zwariuje za chwilę ;c Miałam nadzieję ze dzisiaj wstawisz ;c

    OdpowiedzUsuń
  20. O matko nie mogę....to jest boskie, cudowne takie shsgsgavahdfubhuidfsv...idealne ♡4

    OdpowiedzUsuń